Post by Strelan on Sept 29, 2014 23:16:30 GMT
Początek przygody: Kilka tygodni wcześniej, z nieznanej szerzej mieściny Topole, wysłano do wszystkich znaczących gildii, uniwersytetów, kompanii handlowych, a nawet prywatnych inwestorów, zaproszenie na “Pierwsze sympozjum wzmocnień quazistatycznych w zastosowaniach cywilnych: produkcja, wzrost i chów”. Wielu zignorowało zaproszenie, jako nieśmieszny żart bądź niezrozumiały bełkot. Jednak Wasi mocodawcy [dla maga może to być uniwersytet, dla wojownika kompania handlowa itp.] postanowili wysłać Was, aby sprawdzić co to za symplozjum (!) ma być i czy może ono przynieść jakieś zyski. [Uwaga, możecie też wymyśleć sobie inną niż “defaultową”, powyższą motywację].
Topolowo znajduje się z dala od uczęszczanych szlaków, na skraju bezimiennego lasu i wrzosowisk (High Moor) na Wybrzeżu Mieczy, tydzień drogi od Waterdeep, 4 dni od Daggerford, dzień drogi od Secomber. Początkowo podróżowaliście niezależnie od siebie, jednak lasy i wzgórza Wybrzeża Mieczy potrafią być zdradliwe. Dlatego gdy dotarliście do Secomber postanowiliście [niezależnie od siebie] wynająć przewodnika. Tak właśnie się spotkaliście, krążąc po mieście i próbując namówić mieszczan na uciążliwą podróż na prowincję. Postanowiliście (choćby na ten moment) połączyć siły i wspólnie kogoś wynająć. Namowy, groźby czy przekupstwo jednak dały mizerny efekt. Chętni nie znali drogi, a Ci co znali, akurat byli zabsorbowani innymi zajęciami.
Sytuacja jednak nie była beznadziejna. Spotkaliście siwowłosego alchemika imieniem Sordian, który obiecał sporządzić dla Was mapkę, jeśli zgodzicie się wyświadczyć mu drobną przysługę. Otóż tydzień wcześniej wałęsał się po wzgórzach High Moor w poszukiwaniu komponentów jego magicznych mikstur. Udało mu się znakomicie, nazbierał ich olbrzymią ilość. Za dużo jednak, żeby samemu wszystko przenieść. Pożyczył więc w pobliskiej wiosce (Topolowie właśnie) wóz i konia, przy pomocy którego przewiózł ładunek do Secomber. Wóz i konia obiecał oddać, jednak pilne interesy zatrzymały go w mieście. Widząc grupę osób zmierzających do Topolowa, dostrzegł szansę. Obiecał sporządzić mapę jeśli tylko ci obiecają mu, że dostarczą wóz (i konia) z powrotem do wioski. Za fatygę dorzucał nawet mały “gratis”, po jednej miksturze leczenia średnich ran na osobę.
Grupa zgodziła się, wzięła mikstury, konia, wóz i następnego ranka wyruszyła w drogę. Opuścili miasto i zagłębili się w szybko gęstniejący las. Dzień jest w pełni, gorąc późnego lata rozleniwia. Zgodnie z mapką, pokonali już ponad połowę drogi. Jeszcze tylko dwie, trzy godziny i będą na miejscu...
Uwagi techniczne: nie ma ograniczeń na rasy i klasy. Wszyscy mamy 5 poziom (w systemie gestalt), 9 tys. złota. Wylosujcie sobie uczciwie statystyki (4 kostki k6, wybieracie 3 najlepsze, przypisujecie takiej cesze do jakiej chcecie). Napiszcie mi tylko kim jesteście i jaki macie charakter. Jeśli chcecie, możecie mieć inną motywację niż wyżej opisaną (ostatecznie jeśli ktoś będzie np. mnichem centaurem, albo czarnym rycerzem/rzeźnikiem to chyba nie będzie pasowało, że został wysłany przez mistrza cechowego na sympozjum do wioski).
Topolowo znajduje się z dala od uczęszczanych szlaków, na skraju bezimiennego lasu i wrzosowisk (High Moor) na Wybrzeżu Mieczy, tydzień drogi od Waterdeep, 4 dni od Daggerford, dzień drogi od Secomber. Początkowo podróżowaliście niezależnie od siebie, jednak lasy i wzgórza Wybrzeża Mieczy potrafią być zdradliwe. Dlatego gdy dotarliście do Secomber postanowiliście [niezależnie od siebie] wynająć przewodnika. Tak właśnie się spotkaliście, krążąc po mieście i próbując namówić mieszczan na uciążliwą podróż na prowincję. Postanowiliście (choćby na ten moment) połączyć siły i wspólnie kogoś wynająć. Namowy, groźby czy przekupstwo jednak dały mizerny efekt. Chętni nie znali drogi, a Ci co znali, akurat byli zabsorbowani innymi zajęciami.
Sytuacja jednak nie była beznadziejna. Spotkaliście siwowłosego alchemika imieniem Sordian, który obiecał sporządzić dla Was mapkę, jeśli zgodzicie się wyświadczyć mu drobną przysługę. Otóż tydzień wcześniej wałęsał się po wzgórzach High Moor w poszukiwaniu komponentów jego magicznych mikstur. Udało mu się znakomicie, nazbierał ich olbrzymią ilość. Za dużo jednak, żeby samemu wszystko przenieść. Pożyczył więc w pobliskiej wiosce (Topolowie właśnie) wóz i konia, przy pomocy którego przewiózł ładunek do Secomber. Wóz i konia obiecał oddać, jednak pilne interesy zatrzymały go w mieście. Widząc grupę osób zmierzających do Topolowa, dostrzegł szansę. Obiecał sporządzić mapę jeśli tylko ci obiecają mu, że dostarczą wóz (i konia) z powrotem do wioski. Za fatygę dorzucał nawet mały “gratis”, po jednej miksturze leczenia średnich ran na osobę.
Grupa zgodziła się, wzięła mikstury, konia, wóz i następnego ranka wyruszyła w drogę. Opuścili miasto i zagłębili się w szybko gęstniejący las. Dzień jest w pełni, gorąc późnego lata rozleniwia. Zgodnie z mapką, pokonali już ponad połowę drogi. Jeszcze tylko dwie, trzy godziny i będą na miejscu...
Uwagi techniczne: nie ma ograniczeń na rasy i klasy. Wszyscy mamy 5 poziom (w systemie gestalt), 9 tys. złota. Wylosujcie sobie uczciwie statystyki (4 kostki k6, wybieracie 3 najlepsze, przypisujecie takiej cesze do jakiej chcecie). Napiszcie mi tylko kim jesteście i jaki macie charakter. Jeśli chcecie, możecie mieć inną motywację niż wyżej opisaną (ostatecznie jeśli ktoś będzie np. mnichem centaurem, albo czarnym rycerzem/rzeźnikiem to chyba nie będzie pasowało, że został wysłany przez mistrza cechowego na sympozjum do wioski).