Post by Modrick on Sept 17, 2014 16:50:07 GMT
Wśród najróżniejszych dokumentów ocalałych z nie do końca udanej ucieczki Chudzielca znajdują się pojedyncze strony z raportów sytuacyjnych, korespondencja z innymi placówkami, a także prywatne zapiski Chudzielca.
<kilka stron zawiera zakodowane bardzo skomplikowanym szyfrem krótkie notatki o ważnych wydarzeniach do wiadomości wszystkich zwierzchników jednostek Sieci nad Morzem Księżycowym, z datami z ostatnich dwóch dekadni>
1. Notujemy zwiększoną aktywność Pomroków nad pustkowiami Anauroch, od ostatniego roku podwoiła się liczba ataków na karawany, a dodatkowo samo miasto coraz częściej widoczne jest na horyzoncie w ich trakcie. Oznacza to, że nie mamy już do czynienia tylko z daleko wysuniętymi zwiadowcami, ale z regularnymi operacjami dowodzonymi wprost z latającego miasta. W efekcie musimy ograniczyć przysyłane wsparcie do waszych placówek, a jeśli możecie odstąpić sił do ochrony karawan, przesyłajcie je do Twierdzy Zhentil.
2. Negocjacje w Podmroku przebiegają zgodnie z grafikiem, oczekujemy posiłków w przeciągu najwyżej dwóch miesięcy. Przypominam o absolutnym zakazie dyskutowania tych kwestii z podwładnymi, informacje nie mogą wyciec poza najwyższe kręgi dowodzenia dopóki nie będziemy gotowi.
3. Zauważyliśmy magów Kręgu działających aktywnie na terenach Cienistej Doliny, po torturach udało się z ich zdezelowanych umysłów wycisnąć, że znacznie więcej ich agentów ma się zjawić w miastach Morza Księżycowego. Uczulcie waszych szpiegów by zwracali uwagę na nich i na to, czego poszukują.
<jedna z dłuższych notatek zatytułowana jest „Wojna domowa w Thay, raport sytuacyjny”, a nosi datę zaledwie sprzed dwóch dni>
4. 13 dnia Kythorna wybuchła wojna domowa w Thay. Walki w waszych miastach były nieledwie jej przedłużeniem, starcia rozpoczęły się jednocześnie we wszystkich enklawach Czerwonych Czarnoksiężników w całym Faerunie, zaś sami zulkirowie starli się w bezpośrednim boju w samej stolicy. Wiemy na ten moment, że zulkir zaklinania, Lauzoril, w sojuszu z dwoma innymi wypowiedział posłuszeństwo Radzie Zulkirów i Szass-tamowi i ogłosił się władcą kraju. Najlepsze informacje mamy na temat wydarzeń w enklawach: we wschodnim Faerunie w większości wygrali buntownicy, zapieczętowali enklawy i wrócili do Thay. Z kolei we wszystkich miastach Wybrzeża Mieczy wygrali zwolennicy Szass-tama i na czas wojny domowej oddali się pod opiekę władz miast, w których się znajdowali, do czasu rozstrzygnięcia konfliktu. Wiemy, że stolica Thay jest w rękach Lauzorila, podobnie jak większość kluczowych twierdz i akademii, ale sam Szass-tam z sojusznikami gromadzi armię na południu kraju przygotowując się do odzyskania władzy. Według naszych szacunków żadna ze stron nie uzyskała jeszcze decydującej przewagi (co ciekawe żaden z ośmiu zulkirów nie został jeszcze zabity), więc nakazujemy pełną neutralność wobec obu frakcji do czasu uzyskania rozstrzygnięcia. Wojna zaktywizowała natomiast Harfiarzy i ich sojuszników; należy bezwzględnie śledzić wszelkich ich agentów zidentyfikowanych na waszych terenach i donosić o ich działaniach wobec Thay. Ponadto wobec wojny domowej na terenach ich sąsiada Aglarond, Rashemen i Mulhorand zaczęły przesuwać swoje armie w pobliże granicy z Thay. Dopuszczamy możliwość interwencji któregoś z tych państw w wojnę, co niechybnie zagrozi stabilności regionu.
<wiadomość nie zawiera żadnych oficjalnych pieczęci ani oznaczeń dat, wygląda na spisaną w wyraźnym pośpiechu>
Do Chudzielca: Hesk położył sprawę na całej linii, wieść o upadku Glister doszła do nas dwa dni temu i od tamtej pory co najmniej dwa tysiące orków z naszej armii dało nogę do tego nowego orczego wodza. Podobno chce odtworzyć stabilne orcze państwo na terenie Tharu, używając Glister jako stolicy. Wobec takich dezercji musiałem przejąć kontrolę nad armią i wycofać się z Pasma w kierunku Cytadeli Kruka. Heska mamy w areszcie, chociaż zaklina się że nic wspólnego z tym całym „Argalem” nie ma. Według naszych informacji nie jest to żaden renegacki dowódca Sieci, ale przesłałem zapytanie do Fzoula, żeby sprawdzili w archiwach, sprawdźcie też u siebie. Z tego co się orientujemy raczej nic wam w Melvaunt ze strony orków nie grozi, ale nie dajemy żadnych gwarancji. Postarajcie się za to posłać agentów, żeby śledzili co się dzieje na północy, my nie mamy w tej chwili takiej możliwości.
Niech Bane nie ma litości dla naszych wrogów,
Iriao Serash
<kolejna seria notatek wygląda na raporty sporządzane przez samego Chudzielca dokumentujące działalność placówki>
1. Zidentyfikowaliśmy karczmę, w której zatrzymali się agenci Kręgu, biorący udział w turnieju kapłanów Tempusa. Przejęliśmy wszystkie ich rzeczy i zapasy tam pozostawione. Ze znalezionych listów wynika, że zostali wysłani w celu zdobycia zarówno smoczego jaja, jak i niesprecyzowanego artefaktu ukrytego na północy Vaasy, na skraju Wielkiego Lodowca. Wysłałem dwóch agentów na północ by spróbowali dowiedzieć się więcej, ale nie spodziewam się specjalnych efektów. Vaasa to jeszcze większe pustkowie niż Thar i znalezienie tam czegoś graniczy z cudem.
2. Przez tego kretyna Nalima straciłem już dwie grupy żołnierzy, trzeba przyznać, że co prawda nie z jego winy, ale i tak będzie musiał za to zapłacić ekstra. Jego usługi okazują się całkiem przydatne, ale obawiam się przekazać mu do rozwiązania sprawy wyższej wagi. Może i jest niegroźny i stuknięty, ale odnoszę wrażenie, że nie powinienem mu ufać.
3. Zaciekawiła mnie ta banda obwiesiów, która wygrała turniej kapłanów Tempusa. Trzeba przyznać, że w rozprawieniu się z czarnoksiężnikami z Thay pokazali pewną klasę. Będę musiał wrzucić im kogoś na ogon, by zobaczyć co to dokładnie za jedni. Tylko skąd wziąć na to ludzi, jak musiałem teraz posłać kolejny oddział do zbadania sprawy splądrowania laboratorium tego kretyna Kazatska. Za każdym razem jak jechał do tej swojej kochanicy w Twierdzy Zhentil to go ostrzegałem, że zaniedbuje stanowisko i wreszcie dostał za swoje. Już widzę jaką będzie miał minę jak Fzoul się za niego weźmie. No i może nauczą się wreszcie w stolicy, by wszystkie operacje w Melvaunt podlegały tylko mnie, a nie jakimś odpadom z akademii magicznych
<list napisany jest piękną kaligrafią i w sposób bardzo oficjalny, zakończony pieczęcią nadawcy>
Twierdza Zhentil, 14 Kythorn 1383
Szanowny Eristerze Gelhanie zwany Chudzielcem,
Ty skończony kretynie, jak mogłeś dopuścić do utraty tak ważnej placówki? Nie obchodzą mnie twoje wymówki, że to wina Kazatska, ten odpowiedział już za swoją nieudolność, ale tyle w tym Twojej winy co jego. Macie użyć zaklęć wieszczących i dokładnie sprawdzić kto włamał się do laboratorium, w przeciągu dekadnia przysłany zostanie do was z twierdzy odpowiednio przeszkolony czarodziej. Chcę mieć głowy tych, którzy odważyli się napadać na nasze placówki, a jak nie wykażesz się w ich poszukiwaniu to i Twoja głowa rozstanie się z kręgosłupem.
Z wyrazami szacunku,
Fzoul Chembryl, arcykapłan i Wybraniec Bane’a
<kilka stron zawiera zakodowane bardzo skomplikowanym szyfrem krótkie notatki o ważnych wydarzeniach do wiadomości wszystkich zwierzchników jednostek Sieci nad Morzem Księżycowym, z datami z ostatnich dwóch dekadni>
1. Notujemy zwiększoną aktywność Pomroków nad pustkowiami Anauroch, od ostatniego roku podwoiła się liczba ataków na karawany, a dodatkowo samo miasto coraz częściej widoczne jest na horyzoncie w ich trakcie. Oznacza to, że nie mamy już do czynienia tylko z daleko wysuniętymi zwiadowcami, ale z regularnymi operacjami dowodzonymi wprost z latającego miasta. W efekcie musimy ograniczyć przysyłane wsparcie do waszych placówek, a jeśli możecie odstąpić sił do ochrony karawan, przesyłajcie je do Twierdzy Zhentil.
2. Negocjacje w Podmroku przebiegają zgodnie z grafikiem, oczekujemy posiłków w przeciągu najwyżej dwóch miesięcy. Przypominam o absolutnym zakazie dyskutowania tych kwestii z podwładnymi, informacje nie mogą wyciec poza najwyższe kręgi dowodzenia dopóki nie będziemy gotowi.
3. Zauważyliśmy magów Kręgu działających aktywnie na terenach Cienistej Doliny, po torturach udało się z ich zdezelowanych umysłów wycisnąć, że znacznie więcej ich agentów ma się zjawić w miastach Morza Księżycowego. Uczulcie waszych szpiegów by zwracali uwagę na nich i na to, czego poszukują.
<jedna z dłuższych notatek zatytułowana jest „Wojna domowa w Thay, raport sytuacyjny”, a nosi datę zaledwie sprzed dwóch dni>
4. 13 dnia Kythorna wybuchła wojna domowa w Thay. Walki w waszych miastach były nieledwie jej przedłużeniem, starcia rozpoczęły się jednocześnie we wszystkich enklawach Czerwonych Czarnoksiężników w całym Faerunie, zaś sami zulkirowie starli się w bezpośrednim boju w samej stolicy. Wiemy na ten moment, że zulkir zaklinania, Lauzoril, w sojuszu z dwoma innymi wypowiedział posłuszeństwo Radzie Zulkirów i Szass-tamowi i ogłosił się władcą kraju. Najlepsze informacje mamy na temat wydarzeń w enklawach: we wschodnim Faerunie w większości wygrali buntownicy, zapieczętowali enklawy i wrócili do Thay. Z kolei we wszystkich miastach Wybrzeża Mieczy wygrali zwolennicy Szass-tama i na czas wojny domowej oddali się pod opiekę władz miast, w których się znajdowali, do czasu rozstrzygnięcia konfliktu. Wiemy, że stolica Thay jest w rękach Lauzorila, podobnie jak większość kluczowych twierdz i akademii, ale sam Szass-tam z sojusznikami gromadzi armię na południu kraju przygotowując się do odzyskania władzy. Według naszych szacunków żadna ze stron nie uzyskała jeszcze decydującej przewagi (co ciekawe żaden z ośmiu zulkirów nie został jeszcze zabity), więc nakazujemy pełną neutralność wobec obu frakcji do czasu uzyskania rozstrzygnięcia. Wojna zaktywizowała natomiast Harfiarzy i ich sojuszników; należy bezwzględnie śledzić wszelkich ich agentów zidentyfikowanych na waszych terenach i donosić o ich działaniach wobec Thay. Ponadto wobec wojny domowej na terenach ich sąsiada Aglarond, Rashemen i Mulhorand zaczęły przesuwać swoje armie w pobliże granicy z Thay. Dopuszczamy możliwość interwencji któregoś z tych państw w wojnę, co niechybnie zagrozi stabilności regionu.
<wiadomość nie zawiera żadnych oficjalnych pieczęci ani oznaczeń dat, wygląda na spisaną w wyraźnym pośpiechu>
Do Chudzielca: Hesk położył sprawę na całej linii, wieść o upadku Glister doszła do nas dwa dni temu i od tamtej pory co najmniej dwa tysiące orków z naszej armii dało nogę do tego nowego orczego wodza. Podobno chce odtworzyć stabilne orcze państwo na terenie Tharu, używając Glister jako stolicy. Wobec takich dezercji musiałem przejąć kontrolę nad armią i wycofać się z Pasma w kierunku Cytadeli Kruka. Heska mamy w areszcie, chociaż zaklina się że nic wspólnego z tym całym „Argalem” nie ma. Według naszych informacji nie jest to żaden renegacki dowódca Sieci, ale przesłałem zapytanie do Fzoula, żeby sprawdzili w archiwach, sprawdźcie też u siebie. Z tego co się orientujemy raczej nic wam w Melvaunt ze strony orków nie grozi, ale nie dajemy żadnych gwarancji. Postarajcie się za to posłać agentów, żeby śledzili co się dzieje na północy, my nie mamy w tej chwili takiej możliwości.
Niech Bane nie ma litości dla naszych wrogów,
Iriao Serash
<kolejna seria notatek wygląda na raporty sporządzane przez samego Chudzielca dokumentujące działalność placówki>
1. Zidentyfikowaliśmy karczmę, w której zatrzymali się agenci Kręgu, biorący udział w turnieju kapłanów Tempusa. Przejęliśmy wszystkie ich rzeczy i zapasy tam pozostawione. Ze znalezionych listów wynika, że zostali wysłani w celu zdobycia zarówno smoczego jaja, jak i niesprecyzowanego artefaktu ukrytego na północy Vaasy, na skraju Wielkiego Lodowca. Wysłałem dwóch agentów na północ by spróbowali dowiedzieć się więcej, ale nie spodziewam się specjalnych efektów. Vaasa to jeszcze większe pustkowie niż Thar i znalezienie tam czegoś graniczy z cudem.
2. Przez tego kretyna Nalima straciłem już dwie grupy żołnierzy, trzeba przyznać, że co prawda nie z jego winy, ale i tak będzie musiał za to zapłacić ekstra. Jego usługi okazują się całkiem przydatne, ale obawiam się przekazać mu do rozwiązania sprawy wyższej wagi. Może i jest niegroźny i stuknięty, ale odnoszę wrażenie, że nie powinienem mu ufać.
3. Zaciekawiła mnie ta banda obwiesiów, która wygrała turniej kapłanów Tempusa. Trzeba przyznać, że w rozprawieniu się z czarnoksiężnikami z Thay pokazali pewną klasę. Będę musiał wrzucić im kogoś na ogon, by zobaczyć co to dokładnie za jedni. Tylko skąd wziąć na to ludzi, jak musiałem teraz posłać kolejny oddział do zbadania sprawy splądrowania laboratorium tego kretyna Kazatska. Za każdym razem jak jechał do tej swojej kochanicy w Twierdzy Zhentil to go ostrzegałem, że zaniedbuje stanowisko i wreszcie dostał za swoje. Już widzę jaką będzie miał minę jak Fzoul się za niego weźmie. No i może nauczą się wreszcie w stolicy, by wszystkie operacje w Melvaunt podlegały tylko mnie, a nie jakimś odpadom z akademii magicznych
<list napisany jest piękną kaligrafią i w sposób bardzo oficjalny, zakończony pieczęcią nadawcy>
Twierdza Zhentil, 14 Kythorn 1383
Szanowny Eristerze Gelhanie zwany Chudzielcem,
Ty skończony kretynie, jak mogłeś dopuścić do utraty tak ważnej placówki? Nie obchodzą mnie twoje wymówki, że to wina Kazatska, ten odpowiedział już za swoją nieudolność, ale tyle w tym Twojej winy co jego. Macie użyć zaklęć wieszczących i dokładnie sprawdzić kto włamał się do laboratorium, w przeciągu dekadnia przysłany zostanie do was z twierdzy odpowiednio przeszkolony czarodziej. Chcę mieć głowy tych, którzy odważyli się napadać na nasze placówki, a jak nie wykażesz się w ich poszukiwaniu to i Twoja głowa rozstanie się z kręgosłupem.
Z wyrazami szacunku,
Fzoul Chembryl, arcykapłan i Wybraniec Bane’a